"To nasz gościu jest". Ujawniono nowe taśmy działaczy PiS

"To nasz gościu jest". Ujawniono nowe taśmy działaczy PiS

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Mateusz Marek
Kolejna odsłona sprawy taśm z politykami dolnośląskich struktur PiS. Tym razem to "Gazeta Wyborcza" ujawniła nowe nagrania.

"Wyborcza" opublikowała taśmy, na których nagrano rozmowy z przyznawania dotacji ze środków państwowej Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Na nagraniach słychać rozmowę pełnomocnika partii Kamila Zielińskiego z pracownikiem Strefy Radosławem Łosińskim.

Podczas rozmowy jest mowa o przyznaniu trzech tysięcy złotych dla parafii (miał na to zgodę wydać Michał Dworczyk, który mianował Zielińskiego). Jak zapewnia "Wyborcza", parafii nie ma w wykazie podmiotów, które mogą otrzymać dotacje.

Podczas rozmowy pojawia się również kwestia dotacji dla Wojciecha Płazika, wójta Udanina.– To nasz jest gościu, tylko kwestia sprawdzenia, jakąś trójkę mu wrzućmy – mówi Zieliński. Środki mają zostać przeznaczone na Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych organizowany przez gminę. Inicjatorem biegu jest założona przez Dworczyka Fundacja Wolność i Demokracja.

"Nie prowokuj, bo cię zniszczą"

Dzisiejsze nagrania to kolejna odsłona afery taśmowej z dolnośląskich struktur PiS. Wszystko zaczęło się gdy działacz partii Radosław Łoziński przekazał regionalnym dziennikarzom telewizji Dami.

Powodem konfliktu w wałbrzyskim PiS-sie było przejęcie władzy w regionie przez Kamila Zielińskiego, uważanego za człowieka szefa KPRM Michała Dworczyka. Część działaczy sprzeciwiła się tej kandydaturze i skierowała petycję do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Na ujawnionym nagraniu słyszymy, jak Bartłomiej Grzegorczyk (były doradca wicewojewody) i Janusz Czyż (ojczym Kamila Zielińskiego) przekonywali Radosława Łozińskiego (autora nagrania), aby ten usunął swój podpis pod petycją przeciwko Zielińskiemu.

– Nie prowokuj, bo, k…, człowieku, zniszczą cię. Nie działaj przeciwko, stań sobie, k…, grzecznie z boku – mówili politycy do Łozińskiego.

– Czego ty człowieku, k…, prowokujesz – mówił Czyż. – Ja doceniam, że jesteś odważny chłop i nie spier… jak reszta, ale nie prowokuj, bo, k…, człowieku, zniszczą cię. Nie działaj przeciwko, stań sobie, k…, grzecznie z boku. Podpisałeś petycję, k…, a po co, do czego, 10 osób was podpisze na 100? (…) i później do kogo się będą przypie…... – ostrzegał. – Jeden dał ci pracę, drugi może ci ją odebrać – dodawał Grzegorczyk.

W związku z ujawnionym nagraniem prezes Jarosław Kaczyński rozwiązał struktury partyjne Prawa i Sprawiedliwości w Wałbrzychu. Podjął też decyzję o wykluczeniu wszystkich członków partii w tym mieście.

Czytaj też:
Burza w PiS po ujawnieniu taśm. "Będą radykalne decyzje"
Czytaj też:
Dworczyk: Niemcy złamały umowę UE, choć mówią o przestrzeganiu zasad

Źródło: Onet.pl / Gazeta Wyborcza
Czytaj także